,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Enneagram, czyli dziewięć dróg do pełni (2) Enneagram to modny w świecie dział psychologii, w myśl którego wszyscy ludzie - bez wyjątku! - dzielą się na dziewięć typów. Jednak wiele osób, które dowiadywały się o enneagramie, mówiło mi potem, że czytając lub słuchając czuły się przygnębione. Dlaczego? - bo każdy typ enneagramu ma swoje przykre wady. A jeszcze do tego jedna z zasad enneagramu głosi, że każdy człowiek od dziecka należy do pewnego typu i do końca życia swojego typu nie zmienia - nie ma takiej możliwości! Więc jak to? Czyżby enneagram głosił, że nie możemy się rozwijać? Nie możemy się doskonalić? Od razu wyjaśniam: nie jest tak źle! Rozwój jest możliwy, chociaż tylko w obrębie tego jednego typu, do którego należymy od maleńkości. Bo w istocie jest tak, że te nasze cechy psychiczne, które zrazu ujawniają się jako nasze wady (często bolesne i przykre...), jednocześnie są przedsmakiem naszych zalet i zdolności, i to najcenniejszych. Wady, jakie ma dany typ enneagramu, służą jako wyraźna wskazówka, jakie zalety (cnoty) mamy w swoim życiu rozwijać. Ale zanim przejdziemy do zalet, przypomnijmy sobie typowe wady i bolączki dziewięciu enneagramowych typów. Twórca enneagramu, Oscar Izacho, przyjął, że są trzy podstawowe negatywne emocje, które nękają ludzką duszę. Są to: złość (albo: agresja), potrzeba bycia uznanym (oraz żal i wstyd, kiedy źle wypadasz w cudzych oczach), oraz - trzeci - lęk, a wraz z nim chęć ucieczki. Dla trzech enneagramowych typów najważniejsza jest złość. Tak jak mały krokodyl wychodząc z jaja od razu otwiera zębatą paszczę, tak oni najeżają się do świata swoją agresją. To, co im się w otoczeniu nie podoba, odruchowo budzi w nich złość - i to wcześniej, niż wyklują się inne emocje. Te trzy typy, to Perfekcjonista (typ nr 1), Szef (typ nr 8) i Mediator (typ nr 9). Ludzie z trzech następnych typów miotani są przede wszystkim potrzebą uznania. Gdy "coś jest nie tak", pierwszą ich reakcją jest: co ja zawiniłem? Co przeskrobałem? - budzi się więc w nich wstyd, a zarazem potrzeba potwierdzenia swojej wartości u innego człowieka. Tak zachowują się ludzie z trzech następnych typów: Dawca (typ nr 2), Wykonawca (typ nr 3) i Tragiczny Romantyk (typ nr 4). Trzy dalsze typy przeżywają jako swoją podstawową emocję lęk. Gdy coś się dzieje źle, porusza się w nich impuls: "uciekać!". Tak przeżywa swój ból istnienia Obserwator (typ nr 5), Adwokat Diabła (typ 6) i Epikurejczyk (typ 7). Pomiędzy typami w powyższych trójkach oczywiście zachodzą duże różnice: Ósemka-Szef używa swojej agresji w sposób odruchowy: złości się i piekli, kiedy ktoś mu stanie na drodze, i wtedy chętnie sięga po siłę swoich mięśni lub głosu. Idzie na konfrontację: uważa, że człowieka najlepiej pozna, kiedy go przyprze do muru. Dziewiątka-Mediator swoją złość gromadzi w sobie, udając, że wszystko jest w porządku, tymczasem (z tej złości) marudzi, odwleka decyzje, a po cichu robi "małą dywersję" i wybucha najczęściej już po czasie. Jedynka-Perfekcjonista ze swojej agresji czyni system zasad. Wpada w złość wtedy, kiedy ktoś przekroczy reguły, złamie prawo lub nie dotrzyma obietnicy. Może nawet tej emocji wtedy nie ujawniać: znamy Jedynki, które wymierzają kary tym, którzy im zawinili, mając przy tym uśmiech na ustach. Dwójka-Dawca swoją potrzebę bycia uznanym zaspokaja wprost: przychodzi do ludzi, przymila się, wkupuje się w czyjeś łaski, daje prezenty i pieszczoty. Stara się odgadnąć potrzeby drugiej osoby i stać się dla kogoś niezastąpiona. Trójka-Wykonawca stara się zasłużyć na uznanie innych i wręcz je sobie kupić. W tym celu jako dziecko zbiera najlepsze stopnie, jako młodzieniec trenuje sport, by stanąć na podium, a w wieku dorosłym robi pieniądze i zdobywa tytuły honorowe. Czwórka czyli Tragiczny Romantyk jest tak przybita tym, że inni mogliby jej nie uznać, że uważa, iż co by nie zrobiła, to i tak uznania nie zyska: nikt jej nie będzie kochał, nikt nie doceni, a jeśli już tak, to fałszywie. Czasem tylko znajduje schronienie w grupie "odmieńców" podobnych do niej. Dla Piątki-Obserwatora główną negatywną emocją jest lęk - i dlatego unika ona tego, co budzi w niej lęk. Unika ludzi, albo publicznych występów, a przede wszystkim unika emocjonalnego zaangażowania. Skutkiem tego ten typ organizuje swoje życie tak, jakby się ukrywał. Szóstka czyli Adwokat Diabła pozwala, żeby jej lęk rósł w niej i przybierał postać fantazji i obsesji: że oto wszyscy są przeciw niej, że świat jest wrogi, oraz że cokolwiek, za co się weźmie, i tak się nie uda. Przeciwną taktykę obiera Siódemka-Epikurejczyk: żyje w ciągłym ruchu - tak, żeby w razie zagrożenia szybko zmienić miejsce. Zawsze też ma rezerwowe warianty działania, a przede wszystkim świadomie dostrzega tylko rzeczy dobre i miłe, a przykrości udaje, że nie widzi. Prawda, że z powyższego przeglądu wyłania się dość ponury obraz ludzkiej natury i losu? Ale w istocie enneagram przypomina buddyzm: w naukach buddyjskich powiada się, że te same energie umysłu przejawiają się raz jako nasze wady i udręki, kiedy indziej zaś, zwłaszcza gdy rozwijamy się duchowo - okazują się być naszymi największymi zaletami i dobrodziejstwami! Tak właśnie jest w enneagramie. Znawcy ennaegramu uczą, że poprzez nasz lęk, złość i wstyd przejawiają się mocne strony naszego umysłu, nasze zalety, nasza siła. Każdy z dziewięciu typów enneagramu w istocie wyraża w niedoskonały sposób jedną stronę naszej wyższej, oświeconej natury, którą Oscar Ichazo, twórca enneagramu, nazwał Esencją. Przyjrzyjmy się pod tym kątem kolejnym typom. U przebojowego, demonstrującego swoją siłę Szefa-Ósemki, przejawia się SIŁA. Jest to "to coś" w nas, co pozwala nam czuć się kimś silnym, trwałym, dzielnym i pełnym życia. Ta Siła chroni naszą psychikę przed rozpadem na skutek targających nami emocji i zbyt silnych przeżyć. Mediator-Dziewiątka jest (przeciwnie niż Szef) chwiejny i nie wie czego chce, ponieważ najsilniej ze wszystkich typów doświadcza innej wyższej cechy umysłu, mianowicie poczucia JEDNOŚCI wszystkiego, co istnieje. Mediator odruchowo czuje, że stanowi jedność z całym światem i z innymi ludźmi. U dbającego o reguły i szczegóły Perfekcjonisty-Jedynki zaczyna się przejawiać kolejna wyższa cecha umysłu, mianowicie MĄDROŚĆ. Przy czym nie chodzi tu o książkową przemądrzałość, tylko o dar właściwego postępowania we wszelkich sytuacjach i posiadania wewnętrznego przekonania, że jest tak, jak widzisz. Przymilny Dawca-Dwójka w istocie doświadcza MIŁOŚCI BEZWARUNKOWEJ. Jest to ta cecha wyższego umysłu, która każe kochać wszystkich, niezależnie od tego, kim są i jakie mają dla nas zasługi. Walczący o sukces Wykonawca-Trójka jest właśnie taki, ponieważ z różnych cech oświeconego umysłu najsilniej ma rozwinięty dar dostrzegania WARTOŚCI rzeczy i ludzi, a także zdolność obdarzania ich wartością. Gdyż dla w pełni rozwiniętego umysłu cały świat, wszystkie jego rzeczy, są pełne wartości. Emocjonalnie chwiejny Tragiczny Romantyk-Czwórka zapowiada następną wyższą cechę, mianowicie RÓWNOWAGĘ DUCHA. Cecha ta pozwala oświeconym być sobą jednakowo w złych i dobrych doświadczeniach i sprawia, że ani nie lgną oni do przyjemności ani nie uciekają od cierpienia. Chłodny mózgowiec, Obserwator-Piątka, to zapowiedź innej "nadludzkiej" cechy, jaką jest WIEDZA BEZPOŚREDNIA. Tę właściwość wykazywali mistycy, magowie i jogini, którzy w odpowiednim momencie wiedzieli coś, czego nikt ich nie uczył. Jak św. Ojciec Pio, który nie ucząc się angielskiego, rozumiał ludzi spowiadających się u niego w tym języku. W osobie spanikowanego Adwokata Diabła-Szóstki przejawia się WOLA (siła woli). Dzięki tej cesze wielcy oświeceni wypełniali swoje misje i czynili zawsze to, co było ich życiowym zadaniem. W powieści "W pustyni i w puszczy" Sienkiewicza, Kali (który zapewne jest właśnie Adwokatem Diabła) mówi: "Kali się bać, ale Kali pójść". To jest ta cecha, która czyni człowieka silniejszym niż jego lęki. I wreszcie entuzjastycznie roztrzepani Epikurejczycy-Siódemki pokazują nam, czym może być dziewiąta cecha wyższego umysłu - RADOŚĆ. Tych dziewięć cech Esencji, albo oświeconego umysłu - Siła, Jedność, Mądrość, Bezwarunkowa Miłość, Wartość, Wiedza Bezpośrednia, Wola i Radość - to jakby dziewięć skarbów, których ludzie szukają w swoim życiu, świadomie lub nieświadomie. Każdy z enneagramowych typów szuka swojego skarbu i na tym właśnie polega jego droga duchowego rozwoju. Ludzkie dusze są jednak tak skonstruowane, że jeżeli ktoś znajdzie jeden z tych skarbów, to jednocześnie znajdzie pozostałe. Dlatego każdy z typów enneagramu ma swoją własną ścieżkę rozwoju i swoją drogę powrotu do duchowego domu - ale tych dziewięć dróg zbiega się w jedną u szczytu. Wojciech Jóźwiak [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Wątki
|