,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Artykuł poglądowy Psychopedagogiczne aspekty rozmowy z dzieckiem o śmierci i umieraniu Psychopedagogical aspects of the conversation with a child on death and dying Józef Binnebesel Wyższa Szkoła Edukacji Zdrowotnej i Nauk Społecznych w Łodzi Psychoonkologia 2011, 1: 11–15 Adres do korespondencji: prof. nadzw. dr hab. Józef Binnebesel Katedra Pedagogiki Wyższa Szkoła Edukacji Zdrowotnej i Nauk Społecznych w Łodzi e-mail: jbinnebesel@gmail.com Streszczenie Rozmowa z dzieckiem o śmierci stwarza wiele problemów zarówno natury psy- chologicznej, jak i społecznej. Współczesny model opieki i wychowania nasta- wiony na sukces powoduje, że w sytuacjach kryzysowych dzieci stają się szcze- gólnie bezbronne. Umiejętność mówienia z nimi o śmierci i umieraniu polega na odpowiednim przekazie i relacji terapeuty z dzieckiem. Abstract Talking with the children about death creates a lot of mental and social prob- lems. The modern model of care and education aiming at success means that children are especially vulnerable in emergency situations. An ability to talk with them about death and dying is the appropriate means of expressing this infor- mation and maintaining the relationship between the child and the therapist. Słowa kluczowe: dziecko, śmierć, umieranie. Key words: child, death, dying. W scenie pożegnania Demeter z córką w „Nocy listopadowej” Wyspiański w usta Kory wkłada zna- mienne zdanie umierać musi, co ma żyć ... [1]. Wyda- wać by się mogło, iż to stwierdzenie ociera się o banał i nie jest warte refleksji. Trywialność owa tkwi jednak nie w twierdzeniu, lecz w jego percep- cji, w braku przekonania, że śmierć dotyka każde- go, a w historii życia człowieka jest to jedyna rzecz, która na pewno się stanie [2]. Ziemiński wskazuje na pozornie kolejny banał – śmierć nadaje naszemu życiu specyficzny charakter, gdyby nie miało ono kresu, byłoby zupełnie inne [3]. Współczesne społeczeństwo wydaje się nie dostrzegać tego apriorycznego fak- tu [4], uciekając przed nim, promuje kult ciała, zdro- wia i sukcesu. Absurdalność tej postawy widać w lansowanych wzorcach, gdzie liczą się wymiary (tak hołubione „90-60-90”) [5] oraz tężyzna fizyczna komandosa przy bajońskim majątku i inteligencji powyżej 140 IQ [6]. Sama statystyka dotycząca masy ciała wskazuje, iż prawie połowa Europejczyków pod względem tego jednego czynnika – wagi – nawet nie zbliża się do ideału [7], również – jak wskazują dane statystyczne – średni iloraz inteli- gencji daleki jest od lansowanego wzorca [8]. Świat realny, od którego ucieka współczesne społeczeń- stwo, to nie piękne kobiety i atrakcyjni bogaci męż- czyźni, lecz zabiegane matki, zapracowani ojcowie oraz szpitale, hospicja, choroby i śmierć. W tym kontekście można rzec, iż żyjemy w schizoidalnym otoczeniu, gdzie z jednej strony unika się w proce- sie wychowania wskazywania na istnienie i nie- odzowność śmierci, z drugiej zaś gry komputerowe, filmy i tzw. wirtualna rzeczywistość pełne są prze- mocy i śmierci [9]. Zarówno doświadczenie tera- peutyczne, jak i dane z piśmiennictwa wskazują na zupełną bezsilność dzieci i ich rodzin w przypadku zetknięcia się ze śmiercią [10–16]. Dotyczy to dzieci terminalnie chorych oraz dzieci doświadczających śmierci bliskich. Kwestia pierwsza została szeroko omówiona w innych pracach poświęconych samemu dziecku oraz jego rodzinie [17, 18]. Tekst niniejszy dotyczy 11 Józef Binnebesel kwestii drugiej, gdzie dziecko styka się ze śmiercią osoby bliskiej. Istotą pracy nie jest odpowiedź na pytanie, czy rozmawiać z dzieckiem na temat śmier- ci i umierania, ale jak i kiedy. Przekonanie o takiej konieczności wynika z praktyki pracy z dziećmi i ich rodzinami, w której widać wyraźnie ową wspo- mnianą wcześniej bezsilność w radzeniu sobie z problemem [19]. Świadomość śmierci w różnym stopniu towa- rzyszy dziecku od najmłodszych lat [20, 29, 31]. Zagadnienie to badała Nagy, przeprowadzając wywiady z dziećmi w wieku 2–9 lat i prosząc je, by opisały śmierć. Na podstawie analizy wyników badań wyodrębniła trzy zasadnicze stadia opisane w tab. 1. [16]. Tak jak wcześniej wspomniano, nieakceptowa- nie przez społeczeństwo faktu, iż choroba i śmierć istnieją, stwarza problemy, gdy dziecko doświad- czy ich w swoim życiu. Staraliśmy się chronić nasze dzieci przed złem. Nawet jak zmarł mój teść, to uznali- śmy, że nie będziemy o tym mówić, bo chłopcy byli jesz- cze za mali. Gdy Krzyś zmarł, zobaczyłam, że to nie mia- ło sensu. Dominik zupełnie nie umiał tego przyjąć* 1 . Wypowiedź ta, choć odnosząca się do traumatycz- nych doświadczeń rodziny, jest dobrym przykła- dem ukazującym ów problem. Wiem, że nie można ślepą matczyną miłością chronić dzieci przed wszystkim. Trochę późno. Gdybym wtedy to wiedziała, to nie byłoby problemów z Moniką, takich, jakie mamy teraz 2 . Bada- nia prowadzone nad rodzeństwem dzieci terminal- nie chorych jednoznacznie potwierdzają tezę, iż ukrywanie prawdy przed zdrowym rodzeń- stwem o stanie brata lub siostry może prowadzić do zaburzeń w zachowaniu, a niekiedy do patologii (alkoholizm, narkomania, prostytucja, konflikty z prawem) [3, 19, 20]. Konieczność umiejętnej roz- mowy z dzieckiem na temat śmierci należy więc uznać za fakt pozadyskusyjny. Niezwykle ważne wydają się tutaj wskazania Paczkowskiej i Krako- wiaka [21], którzy analizując sposób komunikacji z dzieckiem zmagającym się ze śmiercią bliskiej oso- by, wskazują na jej trzy formy: niekorzystną, korzystną i wspierającą. Dokonana przez nich ana- liza prowadzi do niezwykle istotnych wniosków ukazujących skutki złej komunikacji, a co za tym idzie – nieprzepracowanej żałoby. Żałoba stanowi normalny element doświadczania straty, jest jednak procesem bardzo indywidualnym. Pomimo to daje się w jej przeżywaniu wyróżnić pięć faz (etapów): szoku, uświadomienia straty, chronienia siebie, powrotu do zdrowia i odnowy [22]. Żałoba, jak zauważa Chmiel-Baranowska [23], ma związek nie tylko z umiejętnością rozumienia, ale i odczuwania. Dlatego każde dziecko, które jest wystarczająco doj- rzałe, aby kochać ludzi, jest wystarczająco dojrzałe, by przeżywać żałobę. Dzieci mają taką samą możli- wość odczuwania jak dorośli, lecz nie są wystar- czająco dojrzałe, aby w ten sam sposób opisywać i wyrażać to, co czują. Punktem wyjścia jest wskazanie, iż komunikacja z dzieckiem odbywa się na trzech wzajemnie wpły- wających na siebie poziomach: werbalnym, poza- werbalnym i potencjału, ujętych w tab. 2., prezen- tującej warunki niezbędne ze strony opiekuna, terapeuty do przeprowadzenia rozmowy. Na temat każdego z poziomów komunikacji można by napisać oddzielny tekst lub nawet całą bibliografię. Niektóre z elementów zostały przybli- żone w innych publikacjach, poruszających np. kwestie funkcjonowania rodzin z dziećmi termi- nalnie chorymi [24–27]. Poza wskazanymi powyżej poziomami komuni- kacji, które powinny być uwzględniane podczas rozmowy z dzieckiem doświadczającym śmierci bli- skiej osoby, są trzy rodzaje komunikatów, przed- stawione na ryc. 1. Tabela 1. Obraz śmierci u dziecka wg Nagy [16] Stadium I ciekawość zjawiska śmierci i tego, co się dzieje z ludzkim ciałem do 5. roku życia brak różnicowania pomiędzy śpiącym żywym a zmarłym brak rozumienia nieodwracalności śmierci Stadium II rozumienie śmierci jako zjawiska nieodwracalnego od 5. do 9. roku życia antropomorfizm w opisie śmierci (nadanie śmierci cech osobowych – kostucha, zjawy, duchy) Stadium III ugruntowanie pojęcia nieodwracalności śmierci od 9. do 10. roku życia przekonanie o nieuchronności śmierci *Wszystkie wypowiedzi dzieci oraz ich rodziców są elementem badań własnych autora realizowanych w latach 2000–2010. 1 Wypowiedź 38-letniej matki zmarłego dwa lata temu 10-letniego Krzysia. 2 Wypowiedź 46-letniej matki zmarłego pięć lat temu 13-letniego Piotra. Monika w czasie przytaczanej rozmowy miała 16 lat, obecnie jest po próbie samobójczej i leczeniu odwykowym w ośrodku dla uzależnionych od narkotyków. 12 Psychopedagogiczne aspekty rozmowy z dzieckiem o śmierci i umieraniu Tabela 2. Poziomy komunikacji z dzieckiem doświadczającym śmierci bliskiej osoby (opracowanie własne) Poziom werbalny komunikacja adekwatna do wieku dziecka komunikacja adekwatna do możliwości intelektualnych dziecka komunikacja adekwatna do nastroju dziecka jak najczęstsze używanie pytań otwartych, nienarzucających odpowiedzi parafrazowanie uzyskanych odpowiedzi dziecka uściślanie wypowiedzi dziecka Poziom pozawerbalny adekwatność okazywanych uczuć i nastroju okazywanie zainteresowania komunikacja pozawerbalna potwierdzjąca zainteresowanie i zrozumienie poczucie bezpieczeństwa adekwatność stroju słuchacza Poziom potencjału umiejętność nawiązywania i podtrzymywania rozmowy umiejętność milczenia umiejętności praktyczne w wykorzystaniu socjotechniki wiedza z zakresu psychologii, pedagogiki, tanatologii jak najdokładniejsze informacje na temat dziecka i jego sytuacji poziom empatii własne wewnętrzne uporządkowanie i żal są nie na miejscu lub wręcz są złe. Najbardziej „popularnym” stwierdzeniem jest Bóg tak chciał – tak naprawdę ucięcie dialogu, wszelkiej rozmowy z dzieckiem, gdyż z wolą bożą się nie dyskutuje i jej się nie przeciwstawia. Pani w szkole mówiła, że Bóg tak chciał, żeby mama umarła, ale ja nie chcę, ja chcę, żeby mama była, nie chcę takiego Boga 3 . Chyba najbardziej dobitnym podsumowaniem tej kwestii będą słowa 15-letniego Łukasza po śmierci 9-letniego brata: Jak Bóg mógł chcieć śmierci Michała, takiej śmierci, pierdolę takiego Boga, pierdolę taki Kościół, jeśli Bóg tak chciał, to jest kutasem, nie chcę, nie chcę znać takiego Boga. Chcę wierzyć, że Boga nie ma, nie ma go, bo jeśli jest i tego chciał, to… Trudno polemizować z tego typu wypo- wiedziami, pełnymi rozpaczy. Założeniem przyję- tym zarówno w pracy terapeutycznej, jak i w niniej- szym opracowaniu jest fakt, że osoby w ten sposób Komunikaty błędne – komunikaty tego typu z samego źródła mają negatywny wpływ na dziec- ko i przekazywaną mu prawdę o stanie zdrowia, nadchodzącej czy zaistniałej śmierci osoby bliskiej. Przykładami takich wypowiedzi są stwierdzenia: Bóg tak chciał, Czas leczy rany, Co cię nie zabije, to cię wzmocni, Musisz być teraz mężczyzną, żeby pomóc mamie, Nie smuć się, to i tak nic nie da itp. Jak widać, istotą tego typu wypowiedzi są pew- ne „wytrychy” słowne, które niby tłumaczą, ale tak naprawdę zwiększają ból i wątpliwości dziecka. Każdy z powyżej przytoczonych przykładów doty- czy konkretnego dziecka, konkretnych rodziców czy opiekunów z nim rozmawiających. Każde z nich niesie inne niebezpieczeństwo. Stwierdzenia typu Bóg tak chciał czy Czas leczy rany pokazują dziecku, że na nic nie ma wpływu i że okazywany smutek dziecko doświadczające śmierci bliskiej osoby komunikaty pełne komunikaty niepełne komunikaty błędne Rycina 1. Rodzaje komunikatów w rozmowie z dzieckiem doświadczającym śmierci bliskiej osoby (opracowanie własne) 3 Wypowiedź 11-letniej Doroty po śmierci matki. 13 Józef Binnebesel komunikujące się z dzieckiem, tłumaczące mu sytu- ację nie robią tego ze złej woli, lecz są tego nieświa- dome. Myślałam, że mówiąc mu, że Bóg tak chciał, uko- ję jego ból po stracie babci, a przy okazji będzie to takie, takie wychowawcze 4 . Komunikaty niepełne – istotą tego rodzaju komunikatów są półprawdy i informacje lakonicz- ne, które z jednej strony mówią o zaistniałych fak- tach, z drugiej strony jednak nic nie wyjaśniają do końca, przez co fakty są nadinterpretowane lub bra- ne dosłownie przez dziecko. Przykładami takich komunikatów są stwierdzenia: Mama umarła i pan Bóg zabrał ją do siebie, bo ją bardzo kochał, Twoja sio- strzyczka poszła do nieba, bo była bardzo grzeczna, Bab- cia umarła, bo była chora itp. Tego typu przykładów jest wiele. Widać, że odnoszą się one do obiektyw- nej sytuacji lub przekonań osób wypowiadających te słowa. Istotą problemu nie są tutaj owe przeko- nania lub ogląd rzeczywistości, ale lakoniczność przekazu, bez tłumaczenia istoty. Tak jak powyżej, każde z przytoczonych stwierdzeń związane jest z konkretną sytuacją. W tym wypadku, żeby uzmy- słowić istotę problemu, należy prześledzić ów błąd. Stwierdzenie Mama umarła i pan Bóg zabrał ją do siebie, bo ją bardzo kochał opiera się na wierze osoby mówiącej i chęci ulżenia cierpieniu 6-letniej Zuzi. Interpretacja tej wypowiedzi przez Zuzię była jed- nak odwrotna niż zamierzenia babci wypowiadają- cej powyższe słowa: Mama umarła przeze mnie, bo ja nie kochałam jej tak mocno jak pan Bóg. W tym wypad- ku widać wyraźnie dobre zamiary babci i dosłow- ność interpretacji tych słów przez małą Zuzię. Komunikatem dopowiadającym powinno być wskazanie, że to nie miłość boża spowodowała śmierć, ale w tym konkretnym wypadku choroba nowotworowa. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku 5-let- niego Mateuszka, który po śmierci swojej o rok star- szej siostry usłyszał, że Twoja siostrzyczka poszła do nieba, bo była bardzo grzeczna. W rozmowie z tera- peutą Mateusz powiedział: Ja już nie chcę być grzecz- ny, bo ja chcę zostać z mamą. Zbędna jest w tym wypadku dalsza interpretacja opisanej sytuacji. Komunikatem dopowiadającym winna być infor- macja, że powodem śmierci była choroba nowo- tworowa. Ostatnim przykładem są słowa wypowiedziane przez tatę 5-letniej Grażynki po pogrzebie jej ukochanej babci: Babcia umarła, bo była chora. Gra- żynka na spotkaniu z terapeutą tak podsumowała swoje przemyślenia związane z wypowiedzią taty: Ja nie mogę być chora, bo umrę tak jak babcia. Widać tutaj wyraźnie problem nadinterpretacji związanej z dosłownością typową dla dziecka. Ojciec przeka- zał dziecku fakt, że babcia umarła, bo była chora. Przy tendencjach do dosłowności odbioru komuni- katów dziewczynka odniosła go do siebie bezpo- średnio. Informacja była niepełna – nie każda cho- roba kończy się śmiercią, właśnie taki powinien być komunikat dopowiadający. Wszystkie powyżej przytoczone wypowiedzi same w sobie nie są złe i często przy wierze rodzi- ców i opiekunów, ale przede wszystkim wyjaśnie- niu sytuacji mogą nieść otuchę, co w przyjętym podziale czyniłoby je komunikatami pełnymi. Komunikaty pełne – to typ informacji udzielo- nych dziecku na podstawie rzeczywistego obrazu sytuacji z uwzględnieniem wiedzy dziecka, jego możliwości intelektualnych oraz stanu emocjonal- nego. To krótkie wyjaśnienie zawiera istotę oma- wianej kwestii. Należy jednak wspomnieć, że prze- kaz ów to rozmowa z dzieckiem i przede wszystkim wsłuchiwanie się w to, co ma nam do powiedzenia. W tym wypadku istotą jest umiejętność słuchania. Dzieci w sposób łatwy wyczują, czy ktoś ich słucha, czy tylko udaje, że to robi. Terapeuta winien poz- wolić dziecku wypowiedzieć wszystko, co ma do powiedzenia, bez względu na to, czy wypowie- dziane słowa mu się podobają czy nie, czy zgadza- ją się z jego światopoglądem czy nie. Umiejętność słuchania i wsłuchiwania się w to, co dziecko mówi oraz pokazuje nam swoim zachowaniem, jest klu- czem do dobrego dialogu i mówienia o śmierci. W rozmowie tej liczą się szczerość i prawda, praw- da uwzględniająca jednak realia dziecka i rodziny. Zakończeniem niech będą słowa 14-letniej Ireny, która towarzyszyła razem z rodzicami i terapeutą umierającemu bratu. Byłam tam, gdy Adam umierał, byłam tam, chociaż bardzo się bałam, ale po tych wszyst- kich rozmowach poszłam i będę tę chwilę pamiętać. Pamię- ta pan, jak rozmawialiśmy i mówiłam, jakie świństwa mu robiłam, że jak się urodził i mama go przyniosła do domu, to otworzyłam okno, żeby się przeziębił, bo myślałam, że mama już mnie nie kocha, tylko jego kocha, bo wszyscy się tylko nim zajmowali. To było tyle lat temu, a ja wciąż to pamiętam, pamiętam, jak mu zazdrościłam ojca chrzest- nego, bo przynosił mu więcej zabawek niż mój mi. (…) Jak po tych wszystkich latach kłótni wzięli Adama do szpi- tala i okazało się, że ma raka, wszystko to sobie przypo- mniałam. Potem jak się okazało, że nie uda się i że umrze, to nie pamiętałam dobrych chwil, bo czułam się winna za to otwarte okno, za te wszystkie psikusy i złośliwości. Pamięta pan, jak rozmawialiśmy o tym. Gdy się jednak ocknął na te kilka godzin przed śmiercią i gdy tam poszli- śmy, pamięta pan, jak wtedy tam poszliśmy i spytałam go o to wszystko, to on tego nie pamiętał. Przepraszał 4 Słowa 36-letniej matki po rozmowie z 8-letnim dzieckiem po śmierci babci. 14 Psychopedagogiczne aspekty rozmowy z dzieckiem o śmierci i umieraniu 19. Binnebesel J. Zapomniany niepełnosprawny. W: Rottermund J (red.). Wielowymiarowość niepełnosprawności. Impuls, Kraków 2007; 37-46. 20. Ruland C, Starren J, Vatne T. Participatory design with children in the development of a support system for patient-centered care in pediatric oncology. J Biomed Inform 2008; 41: 624-635. 21. Paczkowska A, Krakowiak P. Śmierć w świecie dziecka – komu- nikacja z dzieckiem w żałobie. W: Sul-Antoszewska B (red.). Dziecko przewlekle chore – problemy medyczne, psychologiczne i pedagogiczne. Akapit, Toruń 2001; 164-173. 22. Sanders C. Jak przeżyć stratę dziecka. Powrót nadziei. GWP, Gdańsk 2001. 23. Chmiel-Baranowska A. Żałoba. W: Dangiel T (red.). Opieka paliatywna nad dziećmi. Wyd. 13. Warszawskie Hospicjum dla Dzieci, Warszawa 2005; 48. 24. Binnebesel J. Dylemat terapeuty. W: Szulakiewicz W (red.). Świat ideii edukacyjnych. UMK, Toruń 2008; 275-280. 25. Binnebesel J. Relacyjne aspekty terapii dzieci terminalnie chorych. W: Klimek A (red.). Edukacja jako proces socjalizacji osób niepełnosprawnych. Impuls, Kraków 2009; 73-77. 26. Binnebesel J. Wieloaspektowość oddziaływań terapeutycznych dzieci przewlekle i terminalnie chorych. W: Zawadzka B (red.). Szkoła w perspektywie XXI wieku – teraźniejszość-przyszłość. Część 3. UHP, Kielce 2009; 89-98. 27. Binnebesel J, Janowicz A, Krakowiak P. Jak rozmawiać z uczniami o końcu życia i wolontariacie hospicyjnym. Biblioteka Fundacji Hospicyjnej, Gdańsk 2009. 28. Binnebesel J. Zapomniany niepełnosprawny. W: Rottermund J (red.). Wielowymiarowość niepełnosprawności. Impuls, Kraków 2007; 46. 29. Bohdan Z. Czy można dzieciom mówić o śmierci. IX Konferencja Naukowa. Opieka hospicyjna – jak odlaleźć się w nowej rzeczywistości. Częstochowa 2005. 30. Rogiewicz M. Problemy psychologiczne w opiece paliatywnej dzieci i młodzieży. W: Krajnik M, Rogiewicz M (red.). Opieka paliatywna. WU AM, Bydgoszcz 1998. 31. Samardakiewicz M. Psychologiczne aspekty dziecka w obliczu śmierci. Zagadnienia etyczne w opiece paliatywnej. W: Biela A (red.). Eutanazja a opieka paliatywna. Aspekty etyczne, religijne, psychologiczne i prawne. Wydział Nauk Społecznych KUL, Lublin 1996. mnie za to, co mi zrobił, a ja nie pamiętałam tych rzeczy, nie pamiętałam, że zakablował mamie, że gdy miałam 5 lat podjadałam cukierki w Wielki Piątek. Nie pamięta- łam tego, nie pamiętałam, że on wtedy powiedział to mamie. Przypomniałam sobie, ale to przecież była taka pierdoła. Wie pan co, wtedy te kilka godzin przed śmier- cią powiedzieliśmy sobie tyle, on nie miał do mnie żalu za to wszystko, za te złośliwości. Teraz po tym wszyst- kim myślę sobie, że gdybym tam wtedy nie była, to do koń- ca życia żyłabym z poczuciem winy i on by umarł też z poczuciem winy [28]. Piśmienictwo 1. Wyspiański S. Noc Listopadowa. Uniwersitas, Warszawa 2007. 2. Binnebesel J. Tanatopedagogika – cierpienie socjalne w śmierci dzieci z chorobą nowotworową. W: Trafiałek E, Kieszkowska A, Stojecka-Zuber R (red.). Pomoc społeczna i praca socjalna wobec problemów współczesności – wybrane zagadnienia w teorii i praktyce. PWSzZ, Tarnobrzeg 2004; 405-412. 3. Ziemiński I. Metafizyka śmierci. Myśl filozoficzna. WAM, Kraków 2010; 210. 4. Binnebesel J. Pedagogiczno-kulturowe uwarunkowania percepcji śmierci u dzieci i młodzieży. W: Badora S, Stojecka-Zuber R (red.). Pedagogika wobec problemów opieki i resocjalizacji. PWSzZ, Tarnobrzeg 2007; 90-105. 5. Richard M, Mulvey K. Kanony piękna. Zmieniający się wizerunek kobiety 1890-1990. Arkady, Warszawa 1997. 6. Dąbrowska M, Radomski A. Męskość jako kategoria kultury – praktyki męskości. PWiE, Lublin 2010. 7. Zdrojewski T, Babińska Z, Bandosz P i wsp. Epidemiologia otyłości i otyłości brzusznej w Polsce, Europie Zachodniej i USA. Kardiologia w Praktyce 2004; 3: 3-7. 8. Jabłecki J. O związku IQ i PKB, czyli nowe perspektywy w teorii wzrostu gospodarczego. Studia Erasmiana Vratislavia Viensia 2007; 272-291. 9. Binnebesel J. Opieka nad dziećmi i młodzieżą z chorobą nowotworową w doświadczeniu pacjentów. UMK, Toruń 2003. 10. Shirley B, Lansky M. Childhood Cancer: Parental Discord and Divorce. Pediatrics 1978; 62: 184-188. 11. Dyregrov A, Matthiesen S. Anxiety and vulnerability in parents following the death of an infant. Scand J Psychol 1987; 28. 12. Dyregrov A, Matthiesen B. Stillbirth, neonatal death and Sudden Infant Death (SIDS): parental reactions. Scand J Psychol 1987; 28: 104-114. 13. Krulik T. Successful ‘normalizing’ tactics of parents of chronically- ill children. J Adv Nurs 1980; 5: 573-578. 14. Sloper P. Pediatris of distress in parents of children with cancer: a prospective study. J Pediatr Psychol 2000; 25: 79-91. 15. Sloper P. Needs and responses of parents following the diagnosis of childhood cancer. Child: Care, Health and Development 1996; 22. 16. Stelcer B, Block B. Miłość, bezpieczeństwo wolne od bólu – refleksje na temat śmierci i żałoby dzieci w szkole. W: Binnebe- sel J, Janowicz A, Krakowiak P (red.). Jak rozmawiać z uczniem o końcu życia i wolontariacie hospicyjnym. Via Medica, Gdańsk 2009; 149-160. 17. Binnebesel J. Wieloaspektowość oddziaływań terapeutycznych dzieci przewlekle i terminalnie chorych. W: Zawadzka B (red.). Szkoła w perspektywie XXI wieku – teraźniejszość-przyszłość. Część 3. UHP, Kielce 2009; 89-98. 18. Binnebesel J. Funkcjonowanie rodziny dziecka terminalnie chorego. W: Nowicka A, Bąbka J (red.). Człowiek i jego rodzina wobec utraty zdrowia i sprawności. UZZM, Lubin 2010; 189-202. 15 [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Wątki
|