,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
J ó z e f I g n a c y K r a s z e w s k i Katalog wystawy Wystawa zrealizowana na podstawie zbiorów Polskiej Akademii Nauk Archiwum w Warszawie (APAN) oraz Archiwum Nauki Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności (ANPAN i PAU) Biblioteki Filmoteki Narodowej (BFN) Biblioteki Litewskiej Akademii Nauk im. Wróblewskich (BLAN) Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie (MR) Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie (ML) Narodowego Archiwum Cyfrowego (NAC) Scenariusz wystawy i redakcja katalogu Joanna Arvaniti, Katarzyna Słojkowska Polska Akademia Nauk Archiwum w Warszawie Współpraca Marek Ciara, Paulina Mitek, Tomasz Rudzki Polska Akademia Nauk Archiwum w Warszawie Projekt graficzny Maria Kaliszczuk-Donaj AMALKER sp. z o.o. Na okładce Paulina Kopestyńska, Józef Ignacy Kraszewski , akwarela, 2012, APAN W tekście wykorzystano ornament autorstwa Józefa Ignacego Kraszewskiego z jego listu do Wawrzyńca Benzelstierny-Engeströma, Drezno, 19 marca 1884, Materiały Wawrzyńca Benzelstierny Engeströma, APAN, P.III–10, k. 130 © Copyright by Polska Akademia Nauk Archiwum w Warszawie, Warszawa 2012 ISBN 978-83-933188-2-7 Wydawca Polska Akademia Nauk Archiwum w Warszawie ul. Nowy Świat 72, 00–330 Warszawa, www.apan.waw.pl Skład, łamanie i druk AMALKER sp. z o.o. ul. Okrzei 21, 03–715 Warszawa, www.amalker.com Wystawa poświęcona Józefowi Ignacemu Kraszewskiemu została przygotowana z okazji ogłoszenia przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej roku 2012 Rokiem Józefa Igna- cego Kraszewskiego. W roku tym przypada bowiem 200. rocznica urodzin tego najpłod- niejszego polskiego pisarza, autora 232 książek, w tym 144 powieści społecznych, obyczajowych i ludowych oraz 88 historycznych, z których najbardziej znana jest Stara baśń , rozpoczynająca cykl 29 powieści o historii Polski. „Jego imponujący dorobek lite- racki wywarł trwały wpływ na kulturę i literaturę polską oraz twórczość współczesnych mu i późniejszych pokoleń Polaków” — napisano w uzasadnieniu. O Józefie Ignacym Kraszewskim mówi się, że „nauczył nas czytać po polsku i dał nam na czym czytać po polsku”, że w życiu „napisał więcej, niż inni zdołali przeczytać”, że „zapisywał litery szyb- ciej, niż zecerzy zdołali składać”. Dziś trudno nam nawet sobie wyobrazić, że Kraszewski napisał ponad 600 grubych ksiąg, nie mówiąc już o całych tomach jego przebogatej kore- spondencji, bez komputera, bez Worda, bez Internetu, a nawet bez maszyny do pisania, po prostu maczając pióro w kałamarzu. A przecież był też znakomitym malarzem (rysował, szkicował, ilustrował swoje książki i listy, kolekcjonował dzieła malarskie i ryciny), pasjo- nował się muzyką (komponował, zajmował się krytyką muzyczną, grał na fortepianie), prowadził działalność redakcyjno-wydawniczą (nabywszy w 1868 roku drukarnię, w ciągu trzech lat jej działalności wydał 74 książki), był miłośnikiem historii i archeologii, parał się litografią, miedziorytnictwem, a nawet malowaniem na porcelanie, pracował społecznie (w Żytomierzu był kuratorem szkół, dyrektorem teatru, prezesem różnych towarzystw o charakterze społecznym i dobroczynnym), wiele podróżował, a także w pewnym okresie swojego życia zajmował się intensywnie, chociaż bez pasji, pracą na roli. „Bodźcem dla mnie — powiedział podczas jubileuszu 50-lecia pracy literackiej w Krakowie w 1879 roku — była miłość tej Ojczyzny, której losy w dziecinnym sercu już tkwiły raną, do dziś dnia niezagojoną”. Ekspozycja nie jest typową wystawą biograficzną. Wprawdzie ułożone chronolo- gicznie plansze, spięte wymownym tytułem Urodził się w gospodzie, zmarł w hotelu , zapowiadającym tułacze losy bohatera, odzwierciedlają najważniejsze wydarzenia w życiu pisarza, ale pokazują go na poszczególnych tablicach jako ucznia, studenta, gospo- darza ziemskiego, prozaika, malarza, patriotę, pasjonata, uczonego, działacza społecz- nego, kolekcjonera, a przede wszystkim jako zwykłego człowieka, uwikłanego w różne problemy, kochającego i stale troszczącego się o losy najbliższych mu osób, tęskniącego na wszystkich ścieżkach swojego życia za rajem utraconym, czyli ukochanym Roma- nowem, który opuścił we wczesnej młodości i do którego potem wracał już tylko w snach i marzeniach. Sam Kraszewski napisał kiedyś: „Jak zapamiętam siebie na świecie, widzę się w Romanowie”. Na wystawie prezentujemy przepiękne zabytkowe fotografie ze zbiorów Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie, wykonane w 1875 roku przez brata Józefa Ignacego Kraszewskiego Lucjana, przedstawiające aleję świerkową i ogród w Romanowie oraz rodzinę autora Starej baśni na tarasie dworku w Romanowie. Skanom wcześniej nieupowszechnianych oryginalnych zdjęć i unikatowych doku- mentów, które mogliśmy zaprezentować na tablicach dzięki uprzejmości pani dyrektor Archiwum Nauki PAN i PAU dr Rity Majkowskiej, pani dyrektor Muzeum Józefa Igna- cego Kraszewskiego w Romanowie Anny Czobodzińskiej-Przybysławskiej, pani dyrektor do spraw naukowych Biblioteki Litewskiej Akademii Nauk im. Wróblewskich Leokadii Kairėliėnė oraz innych życzliwych osób, towarzyszą wzruszające cytaty zaczerpnięte w przeważającej części z korespondencji Józefa Ignacego Kraszewskiego do hrabiego Wawrzyńca Benzelstierny-Engeströma, zgromadzonej w jego spuściźnie przecho- wywanej w Oddziale Archiwum PAN w Poznaniu, oraz z listów autora Starej baśni do matki Zofii z Malskich Kraszewskiej, do babki Anny z Nowomiejskich Malskiej oraz braci Kajetana i Lucjana; cytaty odnalezione zostały na pożółkłych już kartach unikatowego 1 warszawskiego wydawnictwa z 1880 roku Książka jubileuszowa dla uczczenia pięćdzie- sięcioletniej działalności literackiej J.I. Kraszewskiego oraz w dokumentach rodzinnych znajdujących się w zbiorach Muzeum w Romanowie. Barwne opowieści pani dyrektor Anny Czobodzińskiej-Przybysławskiej ujawniające nieznane szczegóły z życia Józefa Igna- cego Kraszewskiego oraz jego licznej rodziny przybliżyły scenarzystkom postać bohatera wystawy, nadały ekspozycji bardziej osobisty charakter i sprawiły, że nabrała ona szcze- gólnego blasku i ciepła. Postać Józefa Ignacego Kraszewskiego jest nam — pracownikom Archiwum PAN — szczególnie bliska, gdyż urodził się on w zajeździe znajdującym się wówczas na skrzy- żowaniu ulic Aleksandria (obecnie Kopernika) i Krakowskie Przedmieście. 10 lat później powstał bardzo blisko tego miejsca dom Towarzystwa Królewskiego Warszawskiego Przyjaciół Nauk, który znany jest warszawiakom jako Pałac Staszica i jest siedzibą naszej instytucji. Chrzest przyszłego pisarza odbył się w kościele św. Krzyża przy ulicy Krakow- skie Przedmieście 3 w Warszawie. Sam Kraszewski napisał potem, nie wiedząc prze- cież, gdzie przyjdzie mu zakończyć swoją ziemską wędrówkę: „Światło więc dzienne ujrzałem w gospodzie. Było to jakby zwiastowaniem i zapowiedzią nieustannej, mimo- wolnej włóczęgi, wędrowania, niemożności osiedlenia się pomimo najgorętszych chęci i pragnienia”. Zmarł bowiem samotny, z dala od rodziny i najbliższych przyjaciół w hotelu w Genewie 19 marca 1887 roku. Towarzyszącym mu w ostatniej drodze osobom, m.in. Zygmuntowi Miłkowskiemu, nie udało się skontaktować przed śmiercią pisarza ani z jego żoną Zofią z Woroniczów Kraszewską, która nie odpowiedziała na telegram, ani z synami Janem i Franciszkiem, ani też braćmi Lucjanem i Kajetanem. Rodacy nie zapo- mnieli jednak o swoim mistrzu. Ciało jego sprowadzone zostało do Krakowa i pochowane z wielkimi honorami w Krypcie Zasłużonych w podziemiach kościoła Ojców Paulinów na Skałce. Gorącym pragnieniem mistrza Kraszewskiego było, aby jego serce spoczęło w kościele św. Krzyża w Warszawie, w którym pisarz został przed 75 laty ochrzczony. Pisał zbolały w 1883 roku do jednego z redaktorów „Biesiady Literackiej”, przewidując swoją rychłą śmierć: „Ani się spodziewasz, jak odbierzesz wiadomość, że już nie żyję — umrę niespodzianie, zagasnę nagle, ale nie gdzie indziej jak na posterunku, przy swoim biurku, z piórem w ręku. Pamiętaj dopilnować, żeby serce moje złożone zostało w kościele św. Krzyża w Warszawie”. Prośba stojącego nad grobem człowieka nie została jednak speł- niona. Testament pisarza otwarto już po zabalsamowaniu zwłok i wyeksportowaniu ich do Krakowa. Warto jeszcze przypomnieć, że prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komo- rowski jest spowinowacony z rodziną Kraszewskich. Siostra jego babki bowiem była żoną Mieczysława Kraszewskiego, wnuka Kajetana Kraszewskiego, najmłodszego brata pisarza, dziedzica i dobroczyńcy Romanowa. Zamierzeniem scenarzystek ekspozycji jest przybliżenie postaci pisarza, wielkiego Polaka i dobrego człowieka uczniom szkół warszawskich, tym bardziej, że dzieła literackie Józefa Ignacego Kraszewskiego zostały niezasłużenie wycofane z programów wszystkich typów szkół, nie tylko jako lektury obowiązkowe, ale nawet jako uzupełniające. A prze- cież powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego to dla nas wszystkich, a szczególnie dla młodego pokolenia, prawdziwe lekcje patriotyzmu. W czasie przemówienia podczas jubi- leuszu 50-lecia pracy literackiej Kraszewski powiedział: „Nasz naród, pozbawiony niepod- ległości, zniknąwszy jako państwo, jako naród ma prawo i obowiązek istnieć i istnieć będzie, dopóki sam żywota się nie wyrzecze lub samobójstwa nie popełni”. 2 Joanna Arvaniti Początek Urodził się w gospodzie Zajazd przy ulicy Aleksandria (obecnie Kopernika) w Warszawie, w którym 28 lipca 1812 roku urodził się Józef Ignacy Kraszewski; matka jego wraz z babką Anną Malską, nauczycielką matki panią Stokowską oraz lekarzem z Włodawy Janem Plenkiem przybyli do stolicy, aby przed rozwiązaniem uniknąć na wsi niebezpieczeństwa w czasie ruchów wojsk podczas wojny rosyjsko-napoleońskiej; chrzest przyszłego pisarza odbył się 6 sierpnia 1812 roku w kościele św. Krzyża przy ulicy Krakowskie Przedmieście 3 w Warszawie; rodzicami chrzestnymi byli lekarz Jan Plenk i babka Anna Malska, po 1820, Książka jubileuszowa dla uczczenia pięćdziesięcioletniej działalności literackiej J.I. Kraszewskiego , Warszawa 1880 (fot. powyżej) Plan skrzyżowania ulic Aleksandria i Krakowskie Przedmieście w Warszawie, po 1820, Książka… 3 Dołhe w pobliżu Prużany na Grodzieńszczyźnie, obecnie na Białorusi, w obwodzie brzeskim, posiadłość rodziców pisarza, potem jego młodszego brata Lucjana, b.d., Książka… W maleńkim Dołhem, z maleńkim niskim domkiem, z małą kapliczką na wzgórzu maleńkim, z ogródkiem, z odrobiną zarośli, która cały las składała, z jedną sosną na polu, pozostałą po szczęśliwszych czasach (na której zawsze przepowiadano mi obwieszenie za swawolę), w Dołhem tym ojciec i my przeżyliśmy spokojne długie lata . ( Książka… , s. 6.) Jan Kraszewski (1788–1864), ojciec pisarza, chorąży powiatu prużańskiego, surowy i bezwzględny w decydowaniu o losach swoich dzieci, sportretowany w Powieści bez tytułu (1855), b.d., Książka… (fot. 1 na okł.) Przy męskiej dziarskiej postaci i typowo polskim pięknym obliczu odznaczał się i tym humorem jowialnym, co to chwyta za serce, i bystrością umysłu, i darem spostrzegawczym i narracyjnym. A nie brakło mu i weny poetyckiej; muzykę lubił i uprawiał, w listach władał piórem tak dzielnie jak w pogadance żywym słowem; niekiedy zaś i na wierszyk dowcipny a udany umiał się zdobyć . ( Książka …, s. 7–8.) Zofia z Malskich Kraszewska (1791–1859), matka pisarza, model powieściowych matek, np. w Pamiętnikach nieznajomego (1846) , b.d., Książka… (fot. 2 na okł.) [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Wątki
|