, J. Riley-Smith - Historia krucjat, Religia, filozofia i pokrewne, ebook, pdf 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Historia krucjat

redakcja naukowa Jonathan Riley-Smith

Oficyna Wydawnicza "Yocatio' Warszawa

 

 

791262

 

 

Tytuł oryginału: The Oxford Hlustrated History ofthe Crusades

Redakcja oryginału: Jonathan Riley-Smith

Przekład: Katarzyna Pachniak

Wstęp i konsultacja naukowa wydania polskiego:

prof. dr hab. Janusz Danecki Kierownik Zakładu Arabistyki i Islamistyki, Instytut Orientalistyczny, Wydział Neofiłologii UW

Autor dodatku do wydania polskiego: prof. dr hab. Jerzy Hauziński, Rektor WSP w Słupsku

Redakcja:

Krzysztof Trawkowski

 

Skorowidz i redakcja techniczna:

Tadeusz Zawadzki

Korekta:

Hanna Stompor

Projekt okładki:

Joanna Złonkiewicz

Copyright (c) 1995 Oxford University Press. This translation of The Oxford Illustrated History of the Crusades originally published in English in 19

is published by arrangement with Oxford University Press.

Niniejszy przekład Histońi krucjat, wydanej oryginalnie po angielsku w roku 1995, został opublikowany w porozumieniu z Oxford University Press.

Copyright for the Polish edition (c) 2000 by Oficyna Wydawnicza "Yocatio", Warszawa

Ali rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Książka, ani żadna jej część, nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób

reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub

magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydaw

W sprawie zezwoleń należy zwracać się do Oficyny Wydawniczej "Yocatio", 02-798 Warszawa, skr. poczt. 41 e-mail: vocatio@vocatio.com.pl

http://www.vocatio.com.pl

Redakcja: fax (0-22) 648 63 82, tel. (0-22) 648 54 50

Dział handlowy: fax (0-22) 648 03 79, tel. (0-22) 648 03 78

e-mail: handlowy@vocatio.com.pl

Księgarnia wysyłkowa "Yocatio": 02-798 Warszawa 78, skr. poczt. 41, tel. 0-603 861 952

ISBN 83-7146-154-2

BUW-EO- 00 l

 

 

iii

Słowo wstępne

 

 

 

 

in 1995

x>sób e lub ydawcy.

Ujęcie tematu krucjat w serię ilustrowanych historii i fakt, że tylko jeden z autorów pochodzi spoza Anglii, prowadzi do refleksji nad niezwykłym wzrostem liczby uczonych zajmujących się krucjatami od lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy było ich co najwyżej sześciu, a tylko dwóch z nich to historycy wykładający na uniwersytetach. Do 1990 roku uczeni z dwudziestu dziewięciu wydziałów historii brytyjskich uniwersytetów i w collegów byli członkami Society for Study ofthe Crusades ("Towarzystwa do spraw Badań nad Krucjatami"). Ta tendencja, panująca wśród uczonych brytyjskich prawdopodobnie ma bliski związek z ogólnym powszechnym zainteresowaniem, datującą się od dawna fascynacją Bliskim Wschodem, sławą Szpitala świętego Jana, łączącą się ze średniowiecznymi joannitami i ciągłym powodzeniem Dziejów wypraw krzyżowych pióra sir Stevena Runcimana.

W rozdziale I ukazujemy najnowsze osiągnięcia historiografii krucjatowej. Praca obejmuje krucjaty toczone w rozmaitych teatrach wojny. Opisano koncepcje apologetów, propagatorów, pieśniarzy, poetów, sposób widzenia krucjat i motywację samych krzyżowców oraz emocjonalne i intelektualne reakcje muzułmanów na chrześcijańską świętą wojnę. Przeanalizowano też rozwój instytucjonalny - prawny, finansowy i strukturalny - który był potrzebny do podtrzymania tego ruchu. Kilka rozdziałów poświęcono zachodnim osadom założonym we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego, powstającej w nich znakomitej sztuce i architekturze oraz zakonom rycerskim. Odpowiednio dużo uwagi poświęcono też tematowi późniejszych krucjat, w tym historii zakonów rycerskich od XVI do XVIII wieku. Podjęto także pierwsze kroki celem rzucenia światła na mało zbadany temat przetrwania idei i motywów krucjatowych w XIX i XX wieku.

Jonathan Riley-Smith

Croxton, Cambńdge

kwiecień 1994

 

 

Słowo wstępne do wydania polskiego

JANUSZ DANECKI

 

Dzieje wypraw krzyżowych najlepiej znamy od strony europejskiej. Jawią się nam jako bo i szlachetny wyczyn europejskich rycerzy, którzy w imię słusznej i świętej sprawy wyruszyli droższe dla chrześcijan tereny, by je wydrzeć spod panowania barbarzyńskich, niecywilizc muzułmanów. Zakłada się, że panowanie muzułmańskie w Ziemi Świętej chrześcijaństwa i się jej bezczeszczeniu i bezwzględnemu islamizowaniu. Ten obraz podtrzymywały rozpows; ne podówczas opisy wojen krzyżowych i oparta na nich literatura piękna. Nawet dzieło do ni najbardziej udokumentowane, a mianowicie Dzieje wypraw krzyżowych Stevena Runcimam żuje wyprawy krzyżowe głównie w świetle europejskich opisów i poglądów, a jeśli wykorzy! są źródła arabskie, to jedynie w przekładach.

Jest to błędna i krzywdząca opinia. Rzeczywistość była bowiem zupełnie inna. Muzuł: koncepcja religijna i społeczna uznawała religie monoteistyczne za poprzedniczki islamu i ła opieką wyznawców tych religii, w tym również ich świątynie. Innowiercy uważani był siadający księgi objawione. Nazywano ich w związku z tym "ludami księgi" (ahl al-kitab), uprawniało do specjalnej opieki zwanej zimma, dlatego też podopieczni islamu nazywali mi.

Pierwszy wyłom w jednostronnym spojrzeniu na islam uczynił przekład niewielkiej ksi zatytułowanej Księga pouczających przykładów (Kitab al-itibar) napisanej przez muzułmańskiego cica i rycerza Usamę Ibn Munkiza (zm. 1188), urodzonego w 1095 roku, a więc dokładnie wte papież Urban II ogłosił rozpoczęcie wypraw krzyżowych.

Kiedy świat zachodni zapoznał się z treścią tego dzieła, a także wielu innych muzułmański historycznych, okazało się, że nasze spojrzenie na wyprawy krzyżowe nie jest obiektywne an tecznie uzasadnione. Przekonania o naszej wysokiej kulturze i o barbarzyństwie muzułmani zupełnie bezpodstawne. Bezsprzecznie bowiem cywilizacja islamu stała podówczas na znaczr szym poziomie, a kultura i moralność były bardziej wyrafinowane. Zdano sobie też sprawę, ż nas tak istotne wydarzenia, miały marginalne znaczenie dla samych muzułmanów. Nie prz wali większego znaczenia do obecności Europejczyków na swoim terytorium. Jedynym bo wydarzeniem były skutki wypraw krzyżowych na Półwyspie Iberyjskim, gdzie muzułmanie wiście utracili jedną z najpiękniejszych krain o szczególnie interesującej kulturze niemal w zniszczonej przez barbarzyńskich krzyżowców.

W rzeczywistości bowiem Europejczycy byli dla muzułmanów barbarzyńcami. Usama pr: się tym europejskim barbarzyńcom z mieszaniną rozbawienia i politowania. Nie są oni dl partnerami: europejskie metody leczenia chorych i rannych urągają wszelkim zasadom rozsąi zgrozą opisuje prymitywne leczenie stosowane przez europejskich medyków - odrąbywan cem chorych członków, zabijanie chorych, by się już nie męczyli.

 

r

 

 

Ul

Słowo wstępne do wydania polskiego

 

Zachowanie się Franków wobec kobiet nie ma w sobie nic z kultury, nie mówiąc już o rycerskości. "Ich mężczyźni nie są o kobiety zazdrośni, ani też nie posiadają dumy męskiej" - stwierdza autorytatywnie Usama, a potem pokazuje, jak Frankowie podle traktują kobiety: ,,[W Tyberiadzie] wystąpili rycerze, by urządzić zabawę z włóczniami. Wraz z nimi wyszły dwie stare, słaniające się kobiety, które oni postawili na końcu placu, na drugim zaś końcu umieścili świnię, którą związali i rzucili na skałę. Kazali tym starym kobietom urządzić wyścigi. Za każdą z tych starych kobiet jechało kilku jeźdźców, którzy je popędzali. Staruszki upadały i podnosiły się co krok, a oni się s'miali" (Usama Ibn Munkidh, Kitab al I'tibar. Księga pouczających przykładów [...], Warszawa-Wrocław 1975, s. 242).

Skutkiem zetknięcia się historiografii europejskiej z takim obrazem wojen krzyżowych było nie tylko zdziwienie, i refleksja, że może nie mieliśmy racji, ale również zweryfikowanie dotychczasowego euro-centrycznego spojrzenia i wyprawy przedstawianie ich w bardziej obiektywnym świetle. Spojrzenie na historię wypraw musiało być teraz dziełem wielu specjalistów. To z pozoru epizodyczne wydarzenie w dziejach ludzkości nie mogło już być opracowywane przez historyków europejskich, lecz wymagało współpracy bardzo wielu specjalistów z różnych dziedzin. W rezultacie powstało monumentalne dzieło - wielka zbiorowa historia wypraw krzyżowych pt. A History ofthe Crusades - w sześciu tomach przygotowana w Stanach Zjednoczonych pod redakcją K.M. Settona (1969-1989).

Prezentowana tutaj Czytelnikowi książka jest kolejną próbą nowego zespołowego podejścia do złożonego zjawiska, jakim były wyprawy krzyżowe. Ukazuje wiele różnych ich aspektów, nie pomija się przy tym spojrzenia muzułmańskiego i muzułmańskiej perspektywy. Jego autorami są wybitni specjaliści brytyjscy pod kierunkiem profesora Jonathana Riley-Smitha. Dzięki pracy przedstawicieli wielu dziedzin nauki obraz wojen krzyżowych jest bardziej zrównoważony, a znaczenie templariuszy czy rycerzy maltańskich dla późniejszych dziejów europejskich zachowuje w tej perspektywie swój rzeczywisty wymiar. Dzieło to cieszy się uznaniem, opublikowane zostało przez prestiżowe wydawnictwo Oxford University Press dwukrotnie. Polska edycja nie tylko zawiera pełny tekst oryginału, ale również została od nowa opracowana w świetle wyników najnowszych badań i uzupełniona o informacje na temat polskiej i obcej literatury przedmiotu przez profesora Jerzego Hauziriskiego, wybitnego historyka, specjalistę w zakresie średniowiecznych stosunków europejsko-muzułmańskich.

 

 

Spis treści

 

 

 

 

SŁOWO WSTĘPNE ........................................

1. RUCH KRUCJATOWY A HISTORYCY .....................

Jonathan Riley-Smith

2. POCZĄTKI   ............................................

Marcus Buli

3. RUCH KRUCJATOWY 1096-1274   .........................

Simon Lloyd

4. MENTALNOŚĆ KRZYŻOWCÓW NA WSCHODZIE 1095-1300

Jonathan Riley-Smith

5. PIEŚNI ................................................

Michael Routledge

6. ŁACIŃSKI WSCHÓD 1098-1291 ..........................

Jonathan Phillips

7. SZTUKA NA ŁACIŃSKIM WSCHODZIE 1098-1291   .........

Jaroslav Folda

8. ARCHITEKTURA ŁACIŃSKIEGO WSCHODU 1098-1571

Denys Pringle

9. ZAKONY RYCERSKIE 1120-1312   .........................

Alan Forey

10. ISLAM A RUCH KRUCJATOWY 1096-1699   ...............

Robert Irwin

11. RUCH KRUCJATOWY 1274-1700   ........................

Norman Housley

12. ŁACIŃSKI WSCHÓD 1291-1669  .........................

Peter Edbury

13. ZAKONY RYCERSKIE 1312-1798   ........................

Anthany Luttrei

14. OBRAZ KRUCJAT W XIX I XX WIEKU  ..................

Elizabeth Siberry

15. ODRODZENIE I PRZETRWANIE .........................

Jonathan Riley-Smith

CHRONOLOGIA .........................................

DALSZE LEKTURY .......................................

ŹRÓDŁA ILUSTRACJI   ....................................

SKOROWIDZ ............................................

 

 

1. Ruch krucjatowy a historycy

JONATHAN RILEY-SMITH

..18

..42

..76

.100

.120

.152

.170

.198

.230

.272

.309

.341

.383

.404

.412

.418

.432

.434

W listopadzie 1095 roku w Clermont zebrał się synod pod przewodnictwem papieża Urbana H. Na zakończenie synodu, 27 listopada, duchowni i świeccy-w większości mieszkańcy okolicznych wiosek - zgromadzili się na błoniu za miastem i wysłuchali papieskiego kazania. Urban n wezwał rycerzy frankijskich do ślubowania, iż udadzą się na Wschód z podwójnym zadaniem: by wyzwolić chrześcijan spod jarzma islamu i wyrwać Grób Święty w Jerozolimie z rąk niewiernych. Gdy tylko papież skończył swą przemowę, Ademar z Monteil, biskup Le Puy, który później, w czasie wyprawy, miał reprezentować papieża, jako pierwszy ujął krzyż. W tym czasie tłum skandował "Bóg tak chce". Chociaż relacje naocznych świadków tego wydarzenia i papieskie kazanie zostały spisane później, kiedy blasku dodał im odniesiony triumf, jednak nie można się oprzeć wrażeniu, że mamy do czynienia ze starannie wyreżyserowanym przedstawieniem-nader śmiałym, gdyż zdecydowano się na ryzyko organizacji zgromadzenia pod gołym niebem na początku zimy - przedstawieniem, w którym role głównych postaci i oklaski tłumu zostały wcześniej przećwiczone.

 

 

Ruch krucjatowy zaczął się w melodramatycz-nej formie, która miała być dla niego typowa również potem. Papież sam wywodził się z klasy, którą zamierzał pobudzić do czynu, dlatego musiał wiedzieć, jak można grać na emocjach żołnierzy. Miał około sześćdziesiątki, kiedy rozpoczął roczną podróż po południowej i środkowej Francji. Myśl o zwołaniu wyprawy, która pomogłaby cesarstwu bizantyjskiemu, nurtowała go najprawdopodobniej od kilku lat, a odświeżył ją przedstawiony w marcu, na synodzie w Piacen-zy, apel bizantyjskiego cesarza Aleksego. Cesarz prosił o pomoc w walce z Turkami, którzy od ponad dwóch dziesięcioleci zagarniali stopniowo tereny w Azji Mniejszej i dotarli już prawie do Bosforu. Wkrótce po przybyciu do Francji papież Urban II musiał przedyskutować swoje plany z Ademarem z Le Puy i Rajmundem z Saint-Gil-les, hrabią Tuluzy, którego zamierzał uczynić przywódcą wyprawy. Spotkania te nie mogły być poufne i jest być może nieco prawdy w burgundz-kiej tradycji, że "pierwsze śluby o ruszeniu w drogę do Jerozolimy" zostały złożone na synodzie, w którym brało udział 36 biskupów, a odbył się

 

10

Ruch krucjatowy a historycy

 

 

 

 

on wcześniej w 1095 roku, w Autun. Według innego przekazu, zanim doszło do wezwania w Clermont, zrealizowanie podobnej krucjaty proponował wędrujący kaznodzieja, Piotr Pustelnik. Piotr był znany ze swojej chełpliwości, dlatego też jest możliwe, że jego opowieści o pielgrzymce do Jerozolimy, wezwaniu, z jakim zwrócił się do niego patriarcha, wizji Chrystusa, rozmowie odbytej z papieżem we Włoszech, w czasie której przekonał Urbana II do zebrania sił i wysłania ich na pomoc Jerozolimie, narodziły się w Lotaryngii, niedaleko opactwa Neumo-ustier. Tam bowiem Piotr żył samotnie, gdy krucjata już się skończyła. Lecz przybycie papieża do Clermont musiało poprzedzić przynajmniej wiele rozmów i jakieś wstępne planowanie.

Zdaje się, że Urban II wzywał do podjęcia krucjaty w każdym miejscu we Francji, do którego dotarł. Do następnej wiosny krzyżowcy gromadzili się na tę wyprawę, która później została określona jako pierwsza krucjata (1096-1102). Punktem kulminacyjnym tej wyprawy było zdobycie Jerozolimy 15 lipca 1099 roku, co w oczach współczesnych jeszcze urosło po tym, jak dwa lata później armie trzeciej fali krzyżowców poniosły w starciu z Turkami w Azji Mniejszej katastrofalną porażkę.

Samej Jerozolimy nie dałoby się utrzymać na Wschodzie, więc jej zajęcie przyczyniło się nieuchronnie do powstania zachodnich osad w Lewancie (znanych pod wspólną nazwą łacińskiego Wschodu). Wkrótce zaczęło im zagrażać niebezpieczeństwo, które pociągnęło za sobą konieczność organizowania wypraw wojskowych i zakładania zakonów rycerskich dla ich wsparcia.

Działania krzyżowców trwały w latach 1107-1108 - aczkolwiek ten okres przemienił się we wstępny i zgubny w skutkach atak na cesarstwo bizantyjskie - a później w latach 1120-1125, 1128-1129, 1139-1140 oraz 1147-1149. Ostatni okres miał stać się znany jako druga krucjata.

 

Jednocześnie ruch krucjatowy ogarnął równi Hiszpanię. Już papież Urban II zaczął porówr wać jej odzyskanie z rąk Maurów do wyzwo nią Jerozolimy. Gdy papież Kalikst II zapropor wał wojnę na dwa fronty, prowadzoną jednoc; śnie w Hiszpanii i na Wschodzie, na Półwysj Iberyjskim w latach 1114, 1118 i 1122 głoszo kazania wzywające do uczestnictwa w kruc tach. Inicjatywę Kaliksta rozwinął papież EUJ niusz III w 1147 roku. Zezwolił wtedy na kruc tę przeciwko Wenedom (Łużyczanom) żyjący przy północno-wschodniej granicy Niemi W tym samym czasie wzywano krzyżowców walki w Hiszpanii i Azji. Druga krucjata żaki czyła się klęską. Chociaż doszło do trzech c szych krucjat w Hiszpanii przed 1187 rokiem, j nej w północnej Europie oraz kilku wypr< szczególnie ekspedycji z 1177 roku do Palesty to jednak ruch krucjatowy przez następne ti dzieści lat był pod wieloma względami najsł szy przed XV wiekiem.

Wielkie zamieszanie w Europie wywol wieść o muzułmańskim zwycięstwie pod H nem oraz utracie Jerozolimy, a wkrótce całej lestyny, na rzecz Saladyna (Salaha ad-Dina al-Ajjuba) w 1187 roku. W czasie trzeciej kru ty (1189-1192) i krucjaty niemieckiej (1197-1] udało się odzyskać większość wybrzeża, dz temu ocalały znajdujące się tam łacińskie osi W XIII wieku wszystkie warstwy społeczne i ogarnąć entuzjazm. Emocje tłumu znalazły raz w krucjacie dziecięcej (1212 rok) i krucj "pastuszków" (1251 rok) - siły wojskowe po nęły na Wschód w latach 1202-1204 (czw krucjata zmieniła kierunek na Konstantync krzyżowcy zdobyli miasto i większą część ' cji), w latach 1217-1229 (piąta krucjata, któn kończyła się odzyskaniem Jerozolimy na n traktatu zawartego przez ekskomunikowai cesarza Fryderyka II), w latach 1239-1241, l! 1254 (pierwsza krucjata francuskiego króla

 

iii

11

Ruch krucjatowy a historycy

 

 

 

LYSTWSS-ET EXCELE' DOMINO DOMINO

ROEKNESTO CO MTIA

LES1S EQym,SAC:OŁS,  MGLŁCtYE MAI,  CAMERARIO, RISCALLO GENERALI,    CONSIUARIO AYUCO   BELL1CO,

Ostatnia wielka ofensywa muzułmańska. Oblężenie Wiednia przez Turków osmańskich na początku września 1683 roku. Obozowisko muzułmańskie otacza miasto, wokół fortyfikacji zaciska się pajęczyna okopów. Rysunek sporządzony przez inżyniera Leandro Angnissola. Marsz Turków osmańskich ku sercu Europy przyspieszył ostatnią wielką ligę krucjatową, której udało się odzyskać dla świata chrześcijańskiego znaczną część Bałkanów.

 

dwika IX, do której przyczyniła się utrata Jerozolimy w 1244 roku), w latach 1269-1272 (druga krucjata króla Ludwika) i w latach 1287-1290. Armie krzyżowców wtargnęły do Egiptu w roku 1218 i 1249, a do Tunezji w 1270.

W latach 1187-1260 wznowiono także działania na terenie Hiszpanii, kiedy krucjatę przeniesiono na krótko do Afryki. Szczytowymi osiągnięciami stały się zwycięstwo pod Las Navas de Tolosa (1212 rok) oraz odzyskanie Walencji (1232-1253), Kordoby (1236) i Sewilli (1248). Ruch krucjatowy w Hiszpanii rozpoczął się ponownie na początku XIV wieku i raz jeszcze w

 

latach 1482-1492. Po czym, gdy Granada i cały Półwysep Iberyjski znalazły się już w rękach chrześcijan, rozciągnął się na Afrykę Północną i doprowadził do zdobycia przyczółków nawet w wysuniętym daleko na wschód Trypolisie. W rejonach nadbałtyckich krucjaty były tylko wsparciem dla misji chrześcijańskich w Inflantach w latach 1193-1230. W ich wyniku krzyżacy opanowali Inflanty.* Podobnie było na terenie Prus, gdzie krzyżacy prowadzili "nieustającą

* Autor myli zakon krzyżacki z innym niemieckim zakonem, Kawalerów Mieczowych (przyp. tłum.)

 

 

12

Ruch krucjatowy a historycy

 

 

 

 

 

odi

wl w l turę war nej' ca> zam zakc Mai. ona V

wru każe polit też s histo bałty gotr; ne, r story żono wiek I woj: fakty na Ri pod l pows ukazć pięćd przyi

Je<

wieki o tym ponoi ły się które JeanF i Praw nad ir wiedzi

Historycy krucjat. Dwóch wielkich uczonych ze "złotego wieku" badań nad krucjatami. (Powyżej) Gustave Schlumberger (1844-1929), ojciec studiów nad monetami i pieczęciami osadników łacińskich na Wschodzie. (Po prawej) Louis de Mas Latrie (1815-1897), który stworzył podwaliny wszystkich późniejszych badań historycznych nad łacińskim Cyprem.

krucjatę" od 1245 roku aż do początków XV wieku. Rycerze z krzyżem na płaszczach prowadzili działania wojenne także w Estonii, Finlandii i w Polsce. Począwszy od 1199 roku krucjaty kierowano również przeciwko politycznym przeciwnikom papiestwa we Włoszech - nieustannie protestującym w latach 1255-1378 - w Niemczech i królestwie Aragonii, papieska schizma natomiast przyczyniła się do zorganizowania krucjat we Flandrii i Hiszpanii w latach osiemdziesiątych XIV wieku. Pierwsza krucjata przeciwko heretykom, tak zwana krucjata przeciwko albi-gensom, odbyła się we Francji w latach 1209-1229, inne miały miejsce w Bośni, Niemczech, we Włoszech i w Czechach, szczególnie przeciwko husytom w latach 1420-1431. Krucjaty rozpoczynano też w latach 1231 i 1239 przeciwko Grekom, którzy próbowali odzyskać Konstantynopol; od 1241 roku przeciwko Mongołom, przeciwko prawosławnej Rusi w północnej Europie od

 

 

XIII wieku i przeciwko protestantom w Anglii w XVI wieku (Wielka Armada 1588 roku).

Jednak najważniejszym polem działalności krzyżowców pozostawał Wschód. Utrata Akry i ostatnich chrześcijańskich enklaw w Palestynie i Syrii w 1291 roku spowodowała kolejną falę uniesienia, która znalazła wyraz w ludowych krucjatach w 1309 i 1320 roku. Ekspedycje przypływały regularnie we wschodnie rejony Morza Śródziemnego. Ponieważ rosnąca potęga Turków osmańskich coraz bardziej zagrażała Europie, po jednej z takich wypraw, wysłanej w 1390 roku do Al-Mahdijji w Afryce Północnej, zorganizowano nieszczęsne wyprawy na Bałkany - pod Ni-kopolis (1396 rok) i Warnę (1444 rok), chociaż chwilowo udało się powstrzymać napór turecki pod Belgradem w roku 1456. W 1332 roku zaistniał nowy wyraz ruchu krucjatowego - sojusz zainteresowanych sił w lidze krucjatowej. Później utworzono wiele takich lig. Największe sukcesy

 

iii

Ruch krucjatowy a historycy

13

 

 

odniosły te, którym udało się zająć Smyrnę w 1344 roku, zwyciężyć w bitwie pod Lepanto w 1571 i wyrwać znaczną część Bałkanów z rąk tureckich w latach 1684-1697, chociaż organizowano też tradycyjne krucjaty w Afryce Północnej w latach 1535,1541 i 1578. Jednakże od końca XVI wieku ruch krucjatowy zaczął stopniowo zamierać, chociaż joannici ciągle działali jako zakon rycerski w swym zakonnym państwie na Malcie aż do czasu zajęcia wyspy przez Napoleona w 1798 roku.

Wszystkie państwa Europy zaangażowały się w ruch krucjatowy, wywarł on wpływ na nieomal każdą dziedzinę życia - Kościół i myśl religijną, politykę, gospodarkę, życie społeczne - stworzył też swą własną literaturę. Miał trwały wpływ na historię zachodniego świata islamu i regionu nadbałtyckiego. Chociaż aż do niedawna zwykło się go traktować jako zjawisko egzotyczne i marginalne, nigdy nie brakowało zajmujących się nim historyków. Podwaliny współczesnej wiedzy położono w drugiej połowie XIX wieku. Po "złotym wieku", który zakończył się wraz z wybuchem l wojny światowej, nastąpił okres konsolidacji -faktycznie, wielotomowe dzieła historyczne Steve-na Runcimana i grupy amerykańskich uczonych pod kierownictwem Kennetha Settona (znane powszechnie jako Historia z Wisconsin), które ukazały się bądź zaczęły ukazywać do połowy lat pięćdziesiątych XX wieku, mogły powstać tylko przy względnie stałym zasobie wiedzy krytycznej.

Jednak do początku lat pięćdziesiątych XX wieku pojawiło się kilka sygnałów świadczących o tym, że tempo studiów nad krucjatami zaczęło ponownie wzrastać. Pierwsze zwiastuny pojawiły się w studiach nad łacińskim Wschodem, na które nowe światło rzucili: historyk francuski, Jean Richard i izraelski - Joshua Prawer. Richard i Prawer podjęli pionierskie działania w studiach nad instytucjami. Uczeni wnieśli w nie szeroką wiedzę o wydarzeniach poza łacińskim Wscho-

 

dem, zainteresowanie materiałami źródłowymi, szczególnie przywilejami i prawami, oraz inteligentne analizy, które wzniosły ich badania znacznie ponad prozaiczną pracę, którą przeważnie zajmowano się przedtem. W dłuższej perspektywie to właśnie może się okazać ich największym osiągnięciem. Jednak o wiele większe zainteresowanie wzbudził inny aspekt ich badań. Wszyscy historycy Królestwa Jerozolimy stawali wobec znaczącego problemu dotyczącego osad łacińskich, związanego z najważniejszym ocalałym materiałem źródłowym, Assises dejerusalem ("Posiedzenia jerozolimskie"). Jest to zbiór dzieł prawnych, napisanych w XIII wieku. Znajdujemy w nich obraz państwa, któremu w czasie osadnictwa około 1100 roku narzucono swego rodzaju "czysty" feudalizm - jeżeli kiedykolwiek coś takiego istniało - funkcjonujący tam w archaicznej i skostniałej formie przez półtora wieku. W latach dwudziestych naszego stulecia francuski uczony, Maurice Grandclaude, przebadał dokładnie Assises, wyszukując w nich te fragmenty odnoszące się do problemów prawnych, które - jego zdaniem - pochodziły z XII wieku. Wnioski Grandclauda zostały niemalże kompletnie zignorowane, ale na podstawie rzeczy wydobytych przez niego na światło dzienne Richard i Prawer napisali ponownie dzieje Jerozolimy, gdyż stało się oczywiste, że obraz skostniałego feudalnego państwa, wyłaniający się z trzynastowiecznych dzieł prawnych, nie zgadza się ani z realiami XII wieku, ani, jak się okazało, z rzeczywistością trzynastowieczną. Dzieła prawne coraz bardziej traciły status autorytetów, okazując się raczej inteligentnymi, lecz tendencyjnymi traktatami politycznymi, napisanymi przez stronników konstytucyjnej walki, która toczyła się w Palestynie dziesiątki lat przed ich powstaniem. I tak Królestwo Jerozolimy zaczęło, mimo rzecz jasna pewnych swoistych odrębności, wyglądać bardziej "normalnie", podlegając polityczno-prawnym

 

Ruch krucjatowy a historycy

14

 

 

 

 

przekształceniom nie różniącym się zanadto od zmian zachodzących gdzie indziej.

"Organiczne" podejście do historii Jerozolimy, zapoczątkowane przez Richarda i Prawera, panowało niepodzielnie przez około dwadzieścia lat. W połowie lat siedemdziesiątych zaczęło ono jednak ustępować miejsca innemu spojrzeniu na politykę łacińskiego Wschodu, zapoczątkowanemu przez Hansa Mayera. W pewnym sensie podobna reakcja miała miejsce w latach trzydziestych wśród historyków zajmujących się średniowieczną Anglią. Mianowicie porzucono ogólne podejście "organiczne" na rzecz podejścia popularnego oraz studiów nad praktycznym działaniem systemu senioratu, co było bliskie studiom instytucjonalnym. Wydaje się, że współgrało to z tonem, który mógł być widoczny w wielu dziedzinach badań historycznych. Upadło bowiem stare przeświadczenie, że sukcesy odnosiły jedynie państwa scentralizowane, w konsekwencji ponownie zainteresowano się społeczeństwami zdecentralizowanymi. Współczesne badania cechuje zainteresowanie wszelkimi rodzajami drobnych, lecz dogłębnych i skutecznych sposobów, jakimi władza królewska działała w rozczłonkowanych feudalnych strukturach królestwa.

Jednocześnie poczyniono postępy w badaniach nad ideologią krucjat. Jedną z przyczyn wzrostu zainteresowania uczonych tą dziedziną był zapewne rozwój innych nauk. Psychiatria wojenna uczyniła w czasie II wojny światowej wielki krok naprzód. Zaczęła się również upowszechniać wiedza o jednostkowych i grupowych skutkach stresu. Odkąd klasyfikowanie zachowań wojennych w starych, jasno określonych kategoriach heroizmu i brutalności stało się trudne, krzyżowcy wydali się bardziej interesujący. Intensywniej rozważano też teorie leżące u podstaw pojęcia sprawiedliwej wojny. Procesy norymberskie, które opierały się na założeniu, że można popełnić zbrodnię przeciwko całej ludzkości, ożywiły zainteresowanie

 

prawem naturalnym, a debata nad problemem czy posłuszeństwo rozkazom było uzasadnione, podniosła kwestie związane z tradycyjnym kryterium sprawiedliwej wojny-mianowicie prawomocność władzy prowadzącej walkę. Doktryna odstraszania nuklearnego i początek zainteresowania proporcjonalnością zbrojeń wysunęły na plan pierwszy inne kryterium sprawiedliwej wojny, a mianowicie słuszną intencję.

Podczas gdy rozwój intelektualny mógł skłaniać ludzi do spojrzenia na krucjaty z większym zrozumieniem, to jednak najlepsze wyjaśnienia zaangażowania tak wielu ludzi - mężczyzn i kobiet, w ruch krucjatowy, opierało się nadal na założeniu, iż brakowało im wyrafinowania, bądź też pragnęli zdobyczy materialnych. Ta druga opinia znalazła silne oparcie w zręcznej, lecz słabo uzasadnionej sugestii, iż krzyżowcy uczestniczyli w wyprawie zmuszeni przez rodowe strategie "przetrwania ekonomicznego". Dlatego też Runciman mógł zakończyć swe Dzieje wypraw krzyżowych uderzając w podniosły ton moralnego oburzenia:

Zwycięstwa każdej krucjaty były zwycięstwami wiary. Jednak wiara, której nie wspiera mądrość, jest rzeczą niebezpieczną (...) W długim procesie wzajemnych oddziaływań i integracji Wschodu z Zachodem, z którego narodziła się nasza cywilizacja, krucjaty stanowiły epizod tragiczny i destrukcyjny (...) Znajdujemy bowiem w ich dziejach jednocześnie tak dużo męstwa i tak mało honoru, tak dużo poświęcenia i tak mało rozumu. Najwyższe ideały zostały skalane okrucieństwem i chciwością, a energia i wytrwałość zniweczone ślepotą, ciasną obłudą. Święta wojna była dhigim pasmem nietolerancji w imię Boga, co jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu.

(Dzieje wypraw krzyżowych t. III, przekład Jerzego Schwakop-fa, Warszawa 1997, s. 444-445).

Zaiste trudno było dopuścić prawość kobiet i mężczyzn propagujących ideologię tak odraża-

 

 

 

 

Romans krucjatowy. Sale poświęcone krucjatom w nowym skrzydle Wersalu zostaty zaaranżowane w 1839 roku. Kiedy król Ludwik Filip zezwolił potomkom uczestników krucjat na umieszczenie swych herbów w tych komnatach, rozwinął się rynek fałszowanych przywilejów, za pomocą których można było dowodzić uczestnictwa przodków w krucjatach.

 

jącą, jak krucjatowa. Łatwiej uwierzyć, że byli zbyt prostoduszni, aby zrozumieć, co robią, czy też dowieść, że kierowała nimi żądza zdobycia ziemi i łupów - niezależnie od tego, co oni sami mogliby powiedzieć na ten temat. Jednakże to ostatnie wyjaśnienie trudno utrzymać. Każdy wie, że działania wojenne w średniowieczu były nader kosztowne. Powstało wiele prac, jeśli nawet nie wszystkie przeczytano, wykazujących, jakie finansowe ofiary musieli ponieść uczestnicy wypraw i ich rodziny, aby wziąć udział w krucjatach.

Innymi słowy, historycy pozostawali zupełnie ślepi na fakty i dowody, gdyż odczuwali odrazę

 

do przemocy ideologicznej i nie byli w stanie zrozumieć, że mogła naprawdę przekonująco przemawiać do ludzi. Oni i wszyscy inni zapomnieli, jak godna szacunku pod względem intelektualnym jest chrześcijańska teoria pozytywnej przemocy, która - ku powszechnemu zaskoczeniu - odrodziła się w latach sześćdziesiątych w południowoamerykańskich ruchach teologii wyzwolenia. W kilku z nich powstały zbrojne odłamy dopuszczające użycie siły - w tym przypadku buntu - którą traktowano jako akt miłosierdzia zgodny z odnoszącymi się do ludzkości zamiarami Chrystusa, a jednocześnie nakaz moralny. Historycy krucjat odkryli nagle szczerość

 

 

 

 

16

Ruch krucjatowy a historycy

 

 

 

 

i pobożność współczesnych im ludzi, wyznających ideologię bardzo podobną do ideologii propagowanej przez przedmiot ich studiów - średniowiecznych apologetów. Kiedy historykom otwarły się oczy, dostrzegli wreszcie słabość argumentów przekonujących, że krucjaty podejmowano głównie z powodów materialnych. Jaśniejsza stała ...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • paulink19.keep.pl